Chciałby pojechać do Parku Narodowego Serengeti
Matekele Bigambo to nasz nadworny żartowniś. Często nas rozśmiesza i sam zaraźliwie dużo się śmieje. Trudno mu mówić po angielsku, ale nadrabia gestykulacją i sprytem. Po kamieniach skacze jak koza, zwinnie nurkuje po świeże owoce pod gałęzie pnącego się po kamieniach passionfruit (po polsku to marakuja). Lubi grać w piłkę i kocha przyrodę – zna nazwy ptaków i z entuzjazmem prowadzi do napotkanego w ogrodzie kameleona. Kiedy pytamy go o marzenia, mówi że chciałby kiedyś pojechać do Parku Narodowego Serengeti. Pochodzi z plemienia Jita z regionu graniczącego z parkiem. Jego tato zmarł kilka lat temu, a w ubogim domu rodzinnym mieszkają same kobiety – babcia, mama i siostra samotnie wychowująca dzieci.